Dermatolog podejrzewał u mnie nużeńca, gdyż cierpię na łzs lecz leki do końca nie działały. Badań na pasożyta nigdy nie wykonałam. Od tego momentu staram się bardzo dbać o higienę gdyż mieszkam z rodziną. Jesli cierpiałam na nużycę to nie wiem ile czasu wcześniej mogło dojść do zarażenia i czy ostatecznie zaraziłam bliskich. Okropnie boję się że mogłam ich zarazić i kiedyś pojawią się u nich objawy choroby.
* pole wymagane
* pole wymagane
Sugerowane produkty
Miejsce na Twój produkt
Olga Sierpniowska Farmaceutka
3 lata temu
Odpowiedzi na Pani/Pana pytania dotyczące nużycy znajdują się poniżej:
Jeśli nigdy nie miała Pani/Pan jednoznacznie potwierdzonej nużycy, a domownicy nie mają żadnych objawów choroby, to nie widzę podstaw do tego, aby u klinicznie zdrowych osób wprowadzać leczenie w kierunku tego pasożyta. Można natomiast wykonać badanie diagnostyczne w kierunku jego rozpoznania, jeśli jesteście Państwo zaniepokojeni.
Nużyca jest niestety zaraźliwa i łatwo przenieść na pozostałych domowników. Można jednak zrobić wiele, aby to ryzyko ograniczyć. Nie chodzi tylko o higienę własną, ale także o nie dzielenie się przedmiotami osobistymi takimi jak cieni do powiek, tusz do rzęs, pościel czy ręczniki.
Czy to nie jest tak że nużeniec jest na naszej skórze, praktycznie u wszystkich? Wydaje mi się że nie jest to kwestia "zarażenia się " tylko po prostu u niektórych daje objawy.
Czy domownicy również powinni poddać się leczeniu)